10 najśmieszniejszych przepisów, za których naruszenie zostaniesz ukarany w Australii
Ale gdy tylko dowiesz się czegoś więcej o australijskim prawie, jak staje się jasne – Ameryka ma bardzo silnego konkurenta w tej dziedzinie.
1. Nie wolno przeszkadzać w organizacji pogrzebu lub przyjęcia
Projektant domu mody Gucci kilka tygodni temu przeprowadził pokaz na jednym z rzymskich cmentarzy. Gdzyby to samo zrobił w Australii, byłby uznany za osobę, umyślnie utrudniającą przeprowadzenie pogrzebu lub przyjęcia, i dostałby surową karę. Za takie przedsięwzięcie można tu dostać 2 lata pozbawienia wolności i grzywnę w wysokości 10 tysięcy dolarów.
2. Niedopuszczalne jest publikowanie fałszywych informacji o sobie
Nie chodzi o wypełnianie dokumentów na zaciągnięcie kredytu, uzyskanie paszportu lub wizy. W tym kraju nie nie wolno koloryzować siebie w sieciach społecznościowych lub serwisie randkowym i przedstawiać wymyślone życie, a nie rzeczywiste. Warto wymyślić sobie inny zawód, brak lub obecność dzieci albo wysoką pensję – jak sądy kraju wezmą sprawcę pod areszt na 6 miesięcy. Dlatego obywatelkom kraju, które wolą randki online, nie trzeba się martwić o to, że na pierwszą randkę przyjdzie zupełnie obcy człowiek.
3. Nie można mieć w domu więcej niż 50 kg ziemniaków
Zwyczaj przechowywać duży zapas ziemniaków w swoim własnym domu może odegrać okrutny żart z każdym, kto zdecyduje się zamieszkać w Australii. W rolniczych regionach kraju produkcja ziemniaków jest głównym źródłem dochodów mieszkańców. Aby robotnicy nie okradali swoich pracodawców, państwo stworzyło specjalną jednostkę policyjną, która zajmuje się wykrywaniem i ujawnieniem kradzieży ziemniaków. Pracownicy jednostki mają prawo przeszukiwać domy i pojazdy w każdej chwili dnia. Jeśli w domu jakiegoś człowieka zostanie wykryto 50 kg tego warzywa – będzie musiał zapłacić grzywnę do 5 tysięcy dolarów lub udowodnić, że ziemniaki nie zostały skradzione.
4. Wiązanie kozła lub psa do pojazdu równa się maltretowaniu
Australijczycy nic nie wiedzą o tym, że narody Północy wykorzystują psy do pracy w zaprzęgu. Wręcz przeciwnie, za wiązanie kozła lub psa do wozu lub do jakiegokolwiek innego pojazdu ustawodawstwo grozi grzywną w wysokości 800 dolarów.
5. Zakaz zbliżania się do gołębi
Gołębie w Australii do tej pory są używane do wysyłania wiadomości, a to znaczy, że każdy kontakt z nimi jest bezpośrednim naruszeniem tajemnicy korespondencji. Ptaków nie można ranić, zbijać, odstraszać i dawać im przysmaki. Za każdą próbę zapoznać się z nimi bliżej będziesz musiał zapłacić 250 dolarów grywny.
6. Nie wolno odkurzać w nocy
Australia nie troszczy się o pracoholikach, wracających późno z pracy. Nawet jeśli oni mogą sprzątać w mieszkaniu wyłącznie w późniejszym czasie, taką możliwość prawo u nich zabrało. Od godziny 22:00 do 9: 00 rano nie można odkurzać i w ogóle głośno sprzątać – taki hałas uznaje się naruszający spokój sąsiadów. Za silną chęć czystości będziesz musiał zapłacić 30 dolarów dziennie.
7. Nie wolno sprzedawać lub wynajmować lodówek
Australijscy ratownicy mają dość ratowania ludzi uwięzionych wewnątrz lodówek, więc wprowadzono zakaz sprzedawania lodówek, które nie można otworzyć od środka. Niestety, taką funkcję mają tylko modele wyprodukowane przed 1962 rokiem. Pozostałe lodówki nie można sprzedać lub wynająć – w przeciwnym razie czeka grywna w wysokości 750 dolarów.
8. Nie wolno przeprowadzać rytuały magiczne
Kłamstwo o tym, że człowiek ma nieziemskie umiejętności, również nie jest mile widziane. Próba przekonać współobywateli do własnej przyjaźni się z nadprzyrodzonymi siłami przyrównuje się do nielegalnej przedsiębiorczości i grozi utratą 800 dolarów.
9. Za piosenki z przekleństwami grozi kara pozbawienia wolności
Żadnych koncertów rapowych wykonawców w miejscach publicznych Australia zorganizować nie pozwoli! Nikt nie ma prawa śpiewać nieprzyzwoitych piosenek pod warunkiem, że może je usłyszeć ktoś inny, z wyjątkiem samego piosenkarza. Po raz pierwszy przestępstwo to podlega karze pozbawienia wolności na dwa miesiące, a po raz drugi sędzia wysyła przestępcę za kraty już na dwa miesiące.
10. Deszcz może wywoływać tylko specjalista ds. klimatu
Ze względu na skłonność lokalnych aborygenów do wierzeń szamańskich, powstała konieczność legislacyjnego rozstrzygnięcia sporów o to, kto ma prawo wywoływać deszcz, a kto jego nie ma. Uważa się, że robić tak mogą tylko specjaliści, którzy otrzymali specjalne zezwolenie, a wszystkie inne osoby, które chcą mieć wpływ na pogodę, będą uznane za winne popełnienia przestępstwa i pozbawione wolności na 1 rok.