13000 km, 3 lata, setki zdjęć albo najromantyczniejszy związek na odległość
Rob i Joli poznali się w czasie wakacji, polubili się, ale okazało się, że jest problem – mieszkają na dwóch końcach świata. Ona na Filipinach, on w USA. Większość czasu mieli kontakt ze sobą za sprawą mediów społecznościowych, ale mimo dzielącej ich odległości, chcieli się też widywać. 13 tys km postanowili pokonywać w niezwykły sposób: ponieważ oboje kochają podróże, kreatywnie podeszli do rozwiązania problemu. Para postanowiła spotykać się "w pół drogi" w różnych krajach świata. Spędzali ze sobą kilka lub kilkanaście intensywnych dni, a potem każde wracało do siebie. Jako pamiątkę z podróży, postanowili robić sobie jedno, szczególne zdjęcie w każdym nowym miejscu, fotografie, na których się całują w różnych miejscach świata. Nie publikowali ich po każdym wyjeździe, dopiero jak zebrała się pokaźna kolekcja, uznali, że są zabawne i może też zainspirują inne pary w podobnej sytuacji. "Do niedawna pokazywaliśmy je tylko znajomym i rodzinie. Ale pomyśleliśmy, że nasze zdjęcia mogą niektórym pomóc, szczególnie parom, które żyją w związku na odległość. Zawsze podążajcie za głosem serca, bez względu na odległość" - twierdzi Jolie.