25 powodów, aby nigdy nie przyjeżdżać do Birmingham
1. Nudna architektura – szare pudła.
Ratusz, zbudowany w stylu klasycznym na początku XIX wieku na Placu Victoria w centrum miasta.
2. W rzeczywistości – po prostu stara kupa kamieni.
Muzeum Selly Manor, posiadłość XIV wieku.
3. No i gdzie teraz budują takie rupiecie czasów 70-tych?
Centrum handlowe Bullring, otwarty w 2003.
4. Gdziekolwiek spojrzysz – wszędzie ciemność, nawet woda szara.
Park Cannon Hill – 101 ha lasów ochronnych, miejsc na pikniki, boisk sportowych i innych miejsc wypoczynku.
5. A w zimie można po prostu umrzeć z nudów.
Jarmark bożonarodzeniowy w Birmingham, największy w Anglii, jego corocznie odwiedza ponad 5 mln turystów.
6. Tutaj więcej kanałów niż w Wenecji? To same potoki śmieci!
Kanał w centrum Birmingham.
7. Miasto jest otoczone jedynie zaplątanymi drogami.
Park Lickey Hills, jeden z najstarszych w okolicy Birmingham.
8. Kompletny zastój i w życiu kulturalnym.
Ozzy Osbourne i Black Sabbath na występie w Birmingham.
9. Znasz choć jednego celebrytę pochodzącego z Birmingham?
Grupa Duran Duran została założona w Birmingham w 1978 r.
10. Charakterystyczna osobowość w tej prowincji? To śmieszne!
Pamiątkowa tablica na domu, w którym mieszkał Tolkien.
11. Mieszkańcy Birmingham całkowicie wyzbyte poczucia humoru.
Psotnicy zamazali jedną literę w nazwie ulicy i przemienili aleję Dogpool w "ścieżkę do wyprowadzania psów".
12. Jacy turyści? Na co tu patrzeć?
Kolekcja rododendronów, azalii w ogrodzie botanicznym.
13. To miasto w ogóle nie jest znane.
Jedna z największych na świecie firm cukierniczych znanych cukierków Cadbury została założona w Birmingham prawie 200 lat temu.
14. I żadnych drużyn sportowych.
Jeden z najstarszych profesjonalnych angielskich klubów piłkarskich "Aston Villa" został założony w Birmingham ponad 140 lat temu.
15. Komu może przyjść do głowy spędzić tu święto sportowe?
W Birmingham jest drugie co do wielkości w Anglii boisko krykietowe na 25 000 widzów.
16. Centrum miasta jest przeciążony transportem.
Podświetlana kolumnada Town Hall, głównej sali koncertowej w Birmingham.
17. Zjeść tu w ogóle nie ma gdzie.
W indyjskich restauracjach z ich słynnymi pikantnych potrawami, wizytówką są dania przyprawione curry.
18. Nie ma ani jednej porządnej restauracji.
Restauracja w chińskiej dzielnicy
19. Żadnych egzotycznych zwierząt...
Paw w ogrodzie botanicznym.
20. Lub ludzi nietradycyjnej orientacji.
W Birmingham Praid – tygodniowy gejowski festiwal – odbywa się corocznie od 1983 r.
21. Jeśli chcesz dołączyć się do dziedzictwa kulturowego – nie tutaj.
Zbudowana w stylu high-tech w 2013 r. Birminghamska Biblioteka liczy ponad 800 tys. woluminów i szacuje się na prawie 190 mln funtów.
22. Kompletny brak własnego stylu.
Uniwersytet Birmingham – jedna z największych i jedna z najbardziej prestiżowych uczelni świata, w której uczy się około 20 tys. studentów.
23. W sumie to po prostu dziura.
Połączenie klasycznej i nowoczesnej architektury na centralnym Placu Wiktorii.
24. Absolutnie nie ma dokąd pójść.
Malowniczo przecięta kanałami dzielnica Brindley place łączy w sobie nowoczesne budynki i zabytkowe kamienice, w których mieszczą się liczne sklepy, restauracje, teatry i galerie.
25. Uwierz, tu zupełnie nic nie ma do zrobienia zagorzałemu turyście.
Szerokie aleje zabytkowego parku.