6 napojów, które zamawiają w barach szczupłe kobiety

"Staram się wybierać napoje z minimalną zawartością cukru, bo wolę jeść kalorie, a nie pić je" - wyjaśnia Victoria Brown, instruktor kolarstwa.

"Zamawiam drinka tylko jeśli go robią ze świeżych owoców, a nie ze smakowych syropów. I następnego dnia nie trzeba zamęczać siebie ćwiczeniami, aby zrzucić zbędne kalorie".

"Mogę czasami napić się wódki" – mówi Anna Wiktoria, trener fitness. "Nie lubię smaku alkoholu, więc piję coś lekkiego, potem wypijam kiekiszek wódki i znów dobrze się bawię".

Raz w tygodniu Anna może przechylić kilka kieliszków białego wina na kolacji z przyjaciółką, a bardziej mocne trunki pije tylko kilka razy w roku na imprezach z przyjaciółmi, przy tym pije wódkę, nie na pusty żołądek i koniecznie zajada, aby uniknąć kaca na następny dzień.

Bree Brenker, główny instruktor studia trenażerów rowerowych, preferuje wino i koktajle.

"Kiedy piję wino, znam jego moc, nie wątpię w jakości i zawartości cukru" – wyjaśnia Bree, która wypija kieliszka wina prawie co wieczór, ale nie podczas kolacji, bo w końcu piłaby wino jak wodę, popijając nim jedzenie. "Nie tracę cennego miejsca w żołądku na alkohol" – dodaje Bree. Sunina Young, instruktor jogi, też zalicza się do miłośników wina, chociaż pije bardzo rzadko.

"Od alkoholu staję się czerwona, więc piję tylko w rzadkich przypadkach i rozprowadzam wino wodą".

Lindsay Buckley, jeszcze jedna trenerka kolarstwa, stara się unikać słodkich koktajli, po których ma kaca. Jeśli chce coś mocniejszego niż wino, zamawia wódkę z wodą, grejpfrutowym sokiem i dwoma plasterkami limonki. Przy tym Lindsay nie pije w czasie obiadu, a je przed piciem.

W gorące letnie wieczory Astrid Swan, trener fitness, czasami zamawia "śrubokręta" z ginem i sokiem z limonki, pije go jednym haustem.

"Jeśli będę rozciągać napój, to będę tańczyć na stole" – mówi Lindsay.

Ona stara się uprzednio pojeść, i wypija szklankę napoju energetycznego po koktajlu, aby uzupełnić zapas witamin i minerałów przed snem.

"Lubię smak dobrej tequili" – mówi Alex Silver Feiganie, instruktor fitness - "jest to jedyny napój alkoholowy, po którym nie boli mnie głowa następnego dnia".