7 miejsc i miast na Ziemi, gdzie mieszkają niezwykli ludzie

Osada magów, wedyjskie miasto, wyspa dla miłośników ciszy — wszystkie te niesamowite miejsca nie są scenerią do kolejnego filmu, a częścią naszej niepowtarzalnej planety.

Jak dużo jest niesamowitych miejsc na naszej planecie – miasto magów, plemię szczęśliwych ludzi, wyspa dla miłośników ciszy — wszystkie te niezwykłe i tajemnicze miejsca nie są scenerią do kolejnego hollywoodzkiego filmu, a częścią naszego wielowymiarowego świata.

1. Niesamowite zbiegi okoliczności w wiosce Kodinha w Indiach

Kodinha

Zbiegi okoliczności i przypadki nie istnieją? Jesteś w błędzie, natura lubi zaskakiwać nas niezwykłymi niespodziankami. Wieś Kodinha w Indiach zachwyca niesamowitą liczbą bliźnięt jednojajowych i dwujajowych. Praktycznie w każdej rodzinie są i rodzą się 6 razy częściej niż w jakimkolwiek innym miejscu na świecie!

Kodinha 2

Starsi mieszkańcy indyjskiej wioski na wszystkie pytania naukowców wzruszają ramionami. Wiadomo tylko jedno, że bliźnięta zaczęły pojawiać się stosunkowo niedawno, zaledwie 20 lat temu. Niesamowite zjawisko ciąży wielopłodowej obserwuje się nie tylko wśród mieszkańcom Kodinhy, drugie miejsce zajmuje nigeryjskie miasto Igbo-Ora. Ale tutaj naukowcy są bliscy rozwikłania zagadki. Istnieje powód tej genetycznej tajemnicy— spożywanie rośliny maniok, którą mieszkańcy bardzo lubią używać podczas przygotowania jedzenia.

2. Szczęśliwi Indianie Pirahã z dżungli amazońskiej

Indianie Pirahã

Widziałeś kiedyś ludzi, którzy absolutnie są zadowoleni ze swojego życia, są uśmiechnięci i uważają siebie za niezmiernie szczęśliwych? Nie? Wtedy na pewno trzeba odwiedzić brazylijski stan Amazonas, spłynąć w dół rzeki Maisi, wśród nieprzebytej dżungli znaleźć plemię Pirahã. Etnologowie twierdzą, że to najszczęśliwsi ludzie na świecie!

Odrzuć wątpliwości i sceptycyzm, powodów do szczęścia jest wiele: brak społecznej hierarchii, nie mają ochoty na pouczanie lub zakazywanie czegoś, choć niepisane prawa oczywiście istnieją, do pełnej anarchii na razie nie doszło! Chcesz tańczyć — tańcz, gwizdać — gwiżdż, zmiana imienia lub wieku nie jest problemem, bądź szczęśliwy tu i teraz. Najważniejsze, żeby na twarzy zawsze był promienny uśmiech, a w plemieniu panowała atmosfera radości! Chociaż jedna osobliwość ś istnieje: śpią oni tylko 2 godziny dziennie w małych odstępach po 30 min. co 6 godzin. Hmm, jak tu nie zwariować?

3. Ogarnięte płomieniami miasto Centralia w USA

Centralia

Jakie jest życie na wulkanie? Mieszkańcy górniczego miasteczka Centralii w Pensylwanii wiedzą o tym z pierwszej ręki, ponieważ ich domy stoją dosłownie nad ognistą otchłanią. Wszystko zaczęło się w 1962 roku, kiedy to na obrzeżach miasta, w pobliżu opuszczonego tunelu kopalni, wybuchł straszny pożar. Próby strażaków okiełznania ognia nie doszły do skutku, sytuacja wymknęła się spod kontroli i ogień przeniknął pod ziemię. Do dnia dzisiejszego rozżarzone węgle tlą się pod stopami 10 śmiałków mieszkańców – dokładnie tyle pozostało osób w mieście.

Bez względu na niestabilny grunt, opary tlenku węgla, ogromne pęknięcia na drogach, ludzie nie chcieli rzucać swoich domów. Władze stanowe wprowadziły zakaz wstępu obcokrajowcom, a gdy tylko ostatni mieszkaniec opuści górnicze miasto, terytorium zostanie zamknięte.

4. "Wioska strachów" w Japonii

Wioska strachów

Pierwszą rzeczą, która przychodzi na myśl, kiedy przyjeżdżasz do miasta Nagoro, że trafiłeś na plan hollywoodzkiego horroru. Wokół jest wiele lalek, które mają wysokość wzrostu człowieka, są bardzo podobne do Stracha na Wróble z "Szmaragdowego Miasta". Na tle ogromnej liczby zwierząt 30 osób miejscowej ludności wydaje się cudem!

Wioska strachów 2

Autorem kuriozalnego projektu jest artystka Tsukimi Ayano. Dziewczyna pochodzi z tej miejscowości, wele lat temu z rodzicami przeprowadziła się do innego miasta, ale postanowiła wrócić, i co zobaczyła? Miasteczko całkiem opustoszało, z 300 osób w 2016 roku mieszkało tam oficjalnie tylko 40.

Dziewczyna wzięła się za pracę. Teraz Nagoro zamieszkuje około 350 lalek. Niektóre z nich bardzo przypominają rodaków, a twarze innych są owocem fantazji Ayano. Teraz "Wioska strachów" stała się atrakcją turystyczną, taką właśnie nazwę można znaleźć w przewodniku turystycznym Japonii.

5. Miasto jasnowidzów i magów w USA

Miasto jasnowidzów

Jeśli nie wierzysz w siły nadprzyrodzone i jesteś zagorzałym sceptykiem, to marnować czasu na zwiedzanie miasteczka Lily Dale nie ma sensu. Na północny zachód stanu Nowy Jork uciekają magowie, wróżki, jasnowidze i szarlatani z całej Ameryki. W miasteczku mieszka około 300 osób plus około 20 tysięcy rocznie przyjeżdża tu, aby dowiedzieć się o przeszłości i przyszłości.

Przy okazji, jeśli oglądałeś serial "Supernatural", to w jednym z odcinków opowiada się o Lily Dale. Bracia Winchesterowie, pogromcy złych duchów, przybyli tutaj, aby odkryć tajemnicę morderstw i stawić czoła potwornym oszustwom. Producenci postanowili nie tworzyć aury tajemniczości wokół miasteczka, i w scenariuszu nazwali je miastem szarlatanów. Mimo to, tłum ludzi, którzy wierzą w cuda, nie zmalał.

6. Wedyjskie miasto Maharishi Vedic City w USA

Maharishi Vedic City

Zwolennicy kultury wedyjskiej uważają za zaszczyt odwiedzenie amerykańskiego miasta Maharishi Vedic City w stanie Iowa. Na stałe mieszka tu około 300 osób, wszyscy przestrzegają przykazań świętych tekstów hinduizmu i uznają religię wedyjską. Wszystkie domy zbudowane według zasad architektonicznych Maharishi – okna wychodzą na wschód. Oprócz tego w mieście jest otwarte obserwatorium do obserwacji kosmosu, składające się z 10 białych budowli, ułożonych w kółko i pomieszczenia SPA do zajęć praktycznych w Ayurveda.

Do komunikacji lokalni mieszkańcy używają sanskrytu i wierzą, że życie w ich mieście pozwala osiągnąć wewnętrzne samodoskonalenie, długowieczność i pokój między ludźmi.

7. Dom introwertyka w USA

Dom introwertyka

W chwilach silnego zmęczenia wielu z nas marzy uciec od społeczeństwa i miejskiego zgiełku na bezludną wyspę lub w dom na krańcu świata. W Ameryce, na szczęście, taki jest! W 1950 roku rodzina Sizeland kupiła małą wyspę z dala od wszystkich i wszystkiego. Nowi właściciele wybudowali miniaturowy domek i od tego czasu wyspę spokoju i szczęścia nazwali Just Enough Room Island, co w tłumaczeniu z języka angielskiego brzmi, jak "wystarczy tylko dla pokoju".

Niestety, ale upragniona cisza była nieosiągalna, bo dom stał się bardzo popularny. Wokół wysepki ciągle ktoś pływa, zagląda w okna, fotografuje, liczba gapiów i ciekawskich turystów się nie zmniejsza. Nazwać dom posiadłością introwertyka lub marzeniem, niestety, się nie uda. A przecież pomysł był świetny!

 
 
 
Błąd w tekście? Zaznacz go i kliknij: Ctrl + Enter Systema Orphus© Orphus
Oferty pracy | Kontakty