7 nawyków z dzieciństwa, które powodują tycie
Jemy to, co chętnie jedliśmy w dzieciństwie, przyrządzamy potrawy tak, jak nauczyli nas tego nasze babcie i matki. Popełniamy błędy żywieniowe, które niegdyś były normą.
W wieku dorosłym możemy zmienić swoje nawyki żywieniowe i zacząć się odżywiać zdrowo. Jeśli chcesz zmienić swoje myślenie, musisz nieco się przyłożyć i postarać! Na początku warto dokładnie się przyjrzeć swoim nawykom i zrozumieć, które z nich są niezdrowe i powodują tycie. Później musisz się zastanowić, które z nich najprościej będzie ci pożegnać. Oto kilka nawyków żywieniowych z dzieciństwa, których koniecznie musisz się pozbyć, aby cieszyć się wyśmienitym zdrowiem i smukłą sylwetką.
1. Zmuszanie dziecka do jedzenia

Każda matka, a zwłaszcza babcia, dba o to, by dziecko zawsze było najedzone. To jeden z najsilniejszych instynktów w naturze. Właśnie dlatego często zmuszają swoje pociechy do jedzenia, mówiąc, że talerz po posiłku zawsze ma być pusty. Dziecko, nie mogąc sobie poradzić z dużą porcją, czuje strach i wstyd, które w przyszłości mogą być przyczyną zaburzeń odżywiania.
Jeśli w dzieciństwie zmuszano cię do jedzenia, w wieku dorosłym musisz się pozbyć nawyku pustego talerza. Nakładaj jedzenie na małe talerze. Na dużym talerzu wydaje się nam, że jedzenia jest niewiele, więc zjadamy wszystko. Kiedy natomiast taką samą ilość jedzenia nakładamy na mały talerz, porcja wygląda na większą, niż jest w rzeczywistości.
2. Słodycze jako nagroda, zachęta, pocieszenie

Pralinki, ciasteczka, czekolada – smakołyki, które najczęściej się daje dzieciom jako nagrodę czy zachętę. Dostają łakocie, kiedy zwyciężyły w jakimś konkursie, dostały dobrą ocenę, odrobiły zadanie domowe. Słodycze od samego dziecka traktujemy jako nagrodę lub pocieszenie, więc nie ma nic dziwnego w tym, że w wieku dorosłym sięgamy po desery i łakocie, kiedy chcemy się za coś wynagrodzić albo jesteśmy załamani, zestresowani.
Czekoladki i ciasteczka traktujemy jako swoisty poprawiacz humoru.
Nie warto więc się dziwić temu, biorąc pod uwagę przewlekły stres, który towarzyszy nam na co dzień, że jemy za dużo cukru i słodyczy, zwłaszcza że ten nawyk towarzyszy nam od dziecka. Spróbuj oszukać swój układ nerwowy. Jesteś podenerwowany i zestresowany, twój organizm domaga się cukru – sięgnij po owoce, orzechy, kandyzowane skórki, zamiast zajadać stres czekoladkami i tortem. Następny krok: zamiast zajadać stres, naucz się panować nad swoimi emocjami, stosuj różne techniki relaksacyjne, które na pewno nie będą powodować otyłości i innych różnych groźnych chorób.
3. Napoje gazowane

Kiedyś, kiedy półki sklepowe nie uginały się pod ciężarem różnorodnych słodyczy i łakoci, to właśnie napoje gazowane były symbolem święta. Najczęściej zabieramy ten nawyk ze sobą w życie dorosłe.
Zanim kupisz kolejną butelkę słodkiej wody gazowanej, poczytaj uważnie sobie etykietę. Jesteśmy pewni, że po tym, jak zobaczysz, ile cukru oraz sztucznych barwników wchodzi w ich skład, z łatwością wyłączyć napoje gazowane ze swojej diety. Postaraj się zastąpić napoje gazowane zdrowymi sokami, herbatą, kompotami, które możesz zrobić w domu albo kupić w sklepach ekologicznych.
4. Popcorn

Popcorn kojarzy nam się z rodzinnymi wypadami do kina, czyli z pozytywnymi emocjami, uczuciem szczęścia. W wieku dorosłym, kiedy przychodzimy do kina, również kupujemy popcorn. Niezależnie od tego, jaki popcorn wolisz, słodki czy słony, musisz pamiętać o tym, że jest bardzo kaloryczny, gdyż smaży się na głębokim tłuszczu, z reguły nie najwyższej jakości, aby zmniejszyć koszty produkcji.
Jeśli nie wyobrażasz sobie oglądania filmu bez popcornu, to postaraj się kupować jak najmniejsze porcje. Jeśli natomiast jesteś na diecie, to zamiast popcornu, zabierz ze sobą do kina suszone owoce, orzechy, obraną marchewkę. Są to zdrowe produkty, które mogą z łatwością zastąpić popcorn.
5. Guma do żucia

Któż z nas w dzieciństwie nie lubił gumy do żucia. Różnokolorowe, owocowe, z naklejkami. W wieku dorosłym najczęściej sięgamy po gumy do żucia o smaku miętowym, by mieć świeży oddech. Czasami też sięgamy po gumę, by zmniejszyć uczucie głodu. Pamiętaj jednak, że guma do żucia nie dostarcza twojemu organizmowi żadnych cennych substancji. Na dodatek podczas żucia gumy wydziela się sok żołądkowy, na skutek czego uczucie głodu się nie zmniejsza, a jedynie nasila.
Pamiętaj o tym, że guma do żucia przede wszystkim jest przeznaczona do tego, by oczyszczać zęby z resztek jedzenia. Gumę do żucia należy żuć wyłącznie po spożyciu posiłku i to tylko maksymalnie przez 15 minut.
6. Predyspozycja genetyczna

Większość osób, cierpiących z powodu nadwagi i otyłości, jest święcie przekonana, że mają predyspozycje genetyczne do jej wystąpienia. Otyłość jest dziedziczna tylko w 25% przypadkach. W większości zaś przypadków waga zależy bezpośrednio od naszych nawyków żywieniowych. Na pewno chętniej jesz te potrawy, które przyrządzała ci mama w dzieciństwie, wykorzystujesz rodzinne przepisy babci, które zazwyczaj są bardzo kaloryczne i sycące. W wieku dorosłym warto sięgać po zdrowe i nisko kaloryczne przepisy i składniki, które pozwolą ci się cieszyć przez długie lata wyśmienitym zdrowiem. W jedzeniu nie chodzi głównie o to, by zawierało jak najwięcej tłuszczyku i mięska. Jeśli więc chcesz pozbyć się zbędnej wagi, postaw na zdrowe odżywianie, pójdź do dietetyka, który dobierze ci odpowiednią dietę.
Pomoże ci tak skomponować dietę, by zawierała zdrowe produkty, które są jednocześnie sycące i smaczne. Wyłącz ze swojej diety jedzenie puszkowane, parówki, wędliny i śmieciowe przekąski – są bardzo kaloryczne i niezdrowe.
7. Śmieciowe jedzenie

Nawet jeśli masz na oku bar szybkiej obsługi, w którym przyrządza się fast foody z wysoko jakościowych produktów, to i tak musisz pamiętać, że tego typu potrawy są bardzo kaloryczne i tłuste. W dzieciństwie rodzice nas zabierali do kawiarni czy pizzerii, by nas do czegoś zachęcić albo taki wypad był swoistą nagrodą za coś. Właśnie dlatego w wieku dorosłym fast food kojarzy nam się ze świętem i zadowoleniem. Dzieci, w przeciwieństwie do dorosłych, po zjedzeniu kalorycznych hamburgerów, frytek czy wypiciu mlecznych koktajli dużo biegają, skaczą, ruszają się, więc fast foody z reguły nie powodują u nich tycia.
Jeśli jednak nie wyobrażasz sobie życia bez hot dogów, frytek i hamburgerów, to naucz się przyrządzać je w domu. W taki sposób będziesz mógł kontrolować ilość kalorii i dodawać do nich zdrowe składniki. Zamiast majonezu można przygotować smaczny, lekko strawny sos, a zamiast kotleta z wieprzowiny czy wołowiny robimy kotlet z ciecierzycy.