8 najbardziej kreatywnych zawodów na świecie
W tym artykule zebraliśmy razem niesamowite zawody, w których biorą udział najzwyklejsi ludzie. Tutaj nie znajdziesz przeciągania liny ani rzutu młotem. Więc oglądamy, dziwimy się i kibicujemy.
1. Konkurs budowniczych na dużych wysokościach w gwizdaniu

Chyba każdy z nas przynajmniej raz w życiu słyszał gwizd artystyczny. Zawody tej sztuki odbyły się w Sydney w 2009 roku. Jednak nie samo gwizdanie jest niezwykłą cechą tych zawodów. Chodzi o to, że w konkurencji mogli brać udział tylko budowniczy, pracujący na rusztowaniu na dużych wysokościach. Do tego w centrum miasta została zbudowana scena z desek. Uczestnicy zawodów, wspinając się na nią, powinny były artystycznym gwizdaniem zwrócić uwagę dziewczyn przechodzących obok.
2. Nadmuchiwanie termoforu nosem

Nadmuchanie termoforu jest zadaniem bardzo trudnym i nie wszyscy potrafią to zrobić. W Tbilisi mieszka facet, który jest uznawany za najlepszego w tej dziedzinie. I tu warto zauważyć, że nadmuchiwał on termofor nie ustami, a nosem. Podczas zawodów młody człowiek nadmuchał i rozerwał trzy poduszki grzewcze. Z pierwszą poradził sobie w 23 sekundy, druga wybuchła na 16. sekundzie, a trzecia poddała mu się w ciągu 13 sekund. Takie zawody odbywały się wcześniej, ale nikt jeszcze nie potrafił pobić rekordów faceta z Tbilisi.
3. Konkurs bezrobotnych

Stany Zjednoczony są jednym z tych krajów, gdzie ludzie bardzo lubią się bawić. Nawet bezrobotni nie pozostają na uboczu. W marcu 2009 roku Ameryka zaskoczyła cały świat dość kreatywnymi zawodami, które odbyły się wśród osób bez pracy. Władze Nowego Jorku ogłosili otwarcie "igrzysk olimpijskich dla bezrobotnych", na których odbywały się zawody pod nazwami "Jesteś zwolniony!", "Narysuj swojego szefa", "Rugby z telefonem komórkowym", itp.
4. Wyścig na wysokich obcasach

Jest to jeden z najczęstszych dziwacznych zawodów, bo podobne konkurencje były organizowane w wielu miastach na całym świecie. Dziewczyny na obcasach minimum 7 cm wysokości i 1,5 cm szerokości musiały przebiec określoną liczbę metrów. Tak więc, na przykład, w Mediolanie odbył się wyścig, w którym uczestniczyło 300 przedstawicielek płci pięknej. Najciekawsze jest to, że nagrodą w tym konkursie były sandały od znanej marki Manolo Blahnik, które nie miały wysokiego obcasa.
5. Armwrestling na nogach

Armwrestling jest popularną dyscypliną sportową, ale istnieje jego odmiana, o której wiedzą nieliczni. Chodzi o to, że zawodnicy walczą z sobą nie na rękach, a na nogach. Pierwsze zawody nożnego armwrestlingu odbyły się w 1976 roku w Wielkiej Brytanii. Od tego czasu obserwować, jak uczestnicy udowadniają, kto ma silniejsze nogi, można każdego roku. Nawiasem mówiąc, organizatorzy armwrestlingu na nogach marzą o tym, aby ten sport był włączony w program igrzysk olimpijskich, na razie jednak do tego nie doszło.
6. Rzut martwym oposem

W Nowej Zelandii istnieją zawody, które nie mają odpowiedników w innych krajach naszej planety. Dyrektor szkoły w regionie Manawatu wymyślił wśród uczniów konkurs, który nazwał "Rzut martwym oposem". Sama nazwa mówi o tym, co to za konkurs i jaki przedmiot podlega rzutu. Ten pomysł tak spodobał się miejscowej ludności, że teraz rzucać martwe oposy zaczęli uczniowie prawie wszystkich szkół w Nowej Zelandii.
Obrońcy praw zwierząt występują kategorycznie przeciwko temu rodzajowi rozrywki. Napisali mnóstwo skarg z prośbą zaprzestania rzutu oposem, bo uważają ten konkurs za niemoralny. Pomimo sprzeciwu zawody w rzucie zwierzętami nadal trwają. Władze Nowej Zelandii nawet nie naruszyły prawa, ponieważ oposy w tym kraju, w przeciwieństwie, na przykład, od Australii, są uważane za szkodniki.
7. Jedzenie gorących hot-dogów

Zawody w pojadaniu hot-dogów odbywają się corocznie 4 lipca w USA. Warunki konkursu są następujące: w ciągu 10 minut każdy, kto złożył wniosek, musi zjeść maksymalną ilość gorących bułeczek z kiełbasą. Jedzenie hot-dogów na czas jest zajęciem dość dziwnym, ale ma swoich mistrzów. Już czwarty rok z rzędu w zawodach wygrywa obywatel USA Joey Chesnut. Ostatnim razem udało mu się w ciągu 10 minut zjeść 54 hot-dogi. Najciekawsze jest to, że rekord świata należy również do niego. W 2009 roku Joey wcisnął w siebie 68 gorących bułek z parówką.
Najciekawsze jest to, że prawdziwym wrogiem Chesnuta jest obywatel Japonii Takeru Kobayashi. Ostatni raz nie brał udziału w zawodach, bo postanowił spojrzeć na nie z boku. Po ogłoszeniu zwycięzcy Takeru nie zgodził się z decyzją jury i postanowił zerwać ceremonię nagrodzenia. Organizatorzy musieli wezwać policję, jednak widzowie opowiedzieli się po stronie Takeru, skandując frazę "Niech on je!".
8. Rzut ciastkami z kremem

Zawody w rzucie ciastami z kremem każdego roku odbywają się w Wielkiej Brytanii w hrabstwie Kent. Sens konkurencji polega na tym, że uczestnicy muszą zdobyć jak najwięcej punktów, rzucając ciasta w przeciwnika z odległości 2 m. Największa liczba punktów (6) jest przyznawana uczestnikom, którzy trafili swojego przeciwnika w twarz. Przy tym jest dozwolony rzut ciastem tylko lewą ręką.
W 2010 roku zawody były dość masowe: udział w nich wzięło 12 drużyn z różnych krajów. Nawiasem mówiąc, te zawody w Wielkiej Brytanii aktywnie przeprowadzane są od 1967 do 1987 roku. Dalej zainteresowanie rzutem ciastem zaczęło słabnąć, jednak w 2007 roku zawody wznowiły się z nową siłą.