Chłopak, który uratował kotka od pewnej śmierci, rok później pokazał wzruszające wideo!
Okazuje się, że jeszcze rok temu, mieszkaniec jednego z japońskich miast stał się świadkiem upadku z mostu małego puszystego stworzonka. I podczas gdy inni piesi nie zwrócili do tego zdarzenia żadnej uwagi, serce chłopaka zaczęło bić na alarm. Rzucił się do prawdopodobnego miejsca lądowania kotka w krzaki i znalazł przerażone zwierzę.
Niestety, wyciągnięcie kociątka z zarośli i postawienie na ziemię okazało się niewystarczające – od uderzenia o ziemię miał wiele poważnych ran i co najsmutniejsze – sparaliżowane tylne łapki.
Przerażające jest to, że już na następny dzień miejsce, gdzie spadł kotek, było całkowicie zalane, a to oznacza, na skaleczone zwierzę czekała nieunikniona śmierć.
Ale faceta nie przestraszyły trudności, on uspokoił przerażonego kociaka i zabrał do siebie do domu dla leczenia. Już za kilka godzin kotek przyjął troskę, poszedł na kontakt i nawet bez strachu zgodził się na karmienie.
Najciekawsze jest to, że opiekował się Nene, a właśnie tak na imię miał kotek, nie tylko zbawiciel, ale i jeszcze jeden członek rodziny – rudy kot Uzu! Już za kilka dni przyjaźni między czworołapymi można było zauważyć pozytywny wynik – Nene z apetytem jadł razem z Uzu z jednej miski i zaczął powoli poruszać się, powtarzając ruchy starszego kolegi.
A nawet więcej – z każdym kolejnym dniem takiej delikatnej przyjaźni i i troski między kotami zaczęły pojawiać się prawdziwe oznaki cuda uzdrowienia – Nene stawał się aktywnym, wesołym, zdrowym i pełnowartościowym zwierzęciem!
Chłopak, który uratował kotka, nie wątpił w to, że historia uratowania kotka skończy się happy endem. On codziennie nakręcał dni powszednie swoich podopiecznych, a rok później zaproponował uwadze użytkowników internetu niezwykle wzruszające i bardzo motywujące wideo.