Chłopak postanowił uratować tego dzidziusia, nawet nie wiedząc jak go pielęgnować
Gdy młody człowiek po raz pierwszy pokazał zdjęcia Ciasteczka w sieciach społecznych wszyscy powiedzieli, że nie będzie żyć i Jeff sobie nie poradzi, ponieważ nie jest zoologiem i nic nie wie o zwierzętach. Jednak nadal karmił mieszanką i ogrzewał, jakby to robiła mama. Wiara, cierpliwość i opieka pomogły – z wiewiórki wyrosła wiewiórka-skakunka. Dziś Jeff i Ciasteczko to najlepsi przyjaciele.
Nasza redakcja publikuje zdjęcia, które opowiadają historię Ciasteczka i jej ratownika.
Gdy Jeff znalazł wiewiórkę była bardzo małą.
Jeff nawet nie mógł zrozumieć, jakie to zwierzątko.
Ludzie mówili, że to zwierzątko nie będzie mogło żyć.
Jednak chłopak był zdecydowany. Tak samo jak Ciasteczko.
Dzidziuś dorastał i niebawem otworzył oczy.
Uwielbiała spać u gospodarza na brzuchu.
Ciasteczko z radością przywitali w rodzinie.
Jeff karmił i przytulał wiewiórkę.
Następnie miała własny zakątek w domu.
Ma wszystko czego chce.
Ciasteczko jest bardzo prędkie, wesołe i lubi bawić się w chowanego.
Bardzo lubi Jeffa.
Najbardziej uwielbia siedzieć u niego w kieszeni.
Malutkie, nieukształtowane stworzenie przekształciło się na niezwykłą, czarującą istotę.
Tylko popatrz na te oczka i ogonek!
Uważamy, że chłopak dokonał być może nie bardzo heroicznego uczynku, jednak pomógł maleństwu. Nagrodą jest dana wzruszająca przyjaźń. Dzięki takim uczynkom świat jest dobry i jasny!