Ciasta w postaci fast-food: teraz widziałeś już wszystko!
Historia sukcesu piekarki samouka Laury Loukaides jest jedną z tych, o których się mówi – nie byłoby szczęścia, gdyby nieszczęście nie pomogło”... A przecież to wszystko prawda, ale dopóki wielu marudom tak wygodnie chować się za tysiącem kompleksów, winić naturę za brak talentu lub żałować żle wybranego zawodu, inni po prostu idą za głosem serca i stają się zwycięzcami!
W wieku 18 lat Laura Loukaides z Hertfordshire (Wielka Brytania) wybrała zawód fotografa i uważała, że to jest jej powołanie.
Ale jak u większości nastolatków, przejście do dorosłości dla niej nie było spokojne. Od wielu lat Laura cierpiała na uczucie ciągłego niepokoju i depresję.
Dochodziło nawet do tego, że wyjście z domu do sklepu przeradzało się w prawdziwy problem!
Ale wszystko zmienił szczęśliwy przypadek, a raczej odcinek ulubionego serialu wszystkich amerykańskich gospodyń domowych – "Ace of Cakes and Cake Boss".
Już za kilka godzin po obejrzeniu dziewczyna odważyła się wybróbować przepisy i porady uczestniczących w programie cukierników i zauważyła, że to zajęcie przynosi jej ukojenie i pewność siebie.
Do swojego 19-lecia Laura stworzyła pierwszy tort i to "przypadło jej do smaku"!
Od tego momentu tworzenie wyrobów cukierniczych stało się obsesją. Laura codziennie doskonaliła swoje umiejętności i nie bała się eksperymentowania. U zadowolonych klientów zapierało dech w piersi na widok jej niesamowicie realistycznych kreacji – ciast w postaci szczeniąt, kociąt, damskich akcesoriów, bohaterów bajek i kwietników.
W rezultacie już za dwa lata mistrzyni zdobyła dużą wygraną w postaci trzech złotych medali na międzynarodowym konkursie tortów w Birmingham, pozostawiając wybitnych mistrzów z niczym.
Czy warto wspominać, że od depresji i niepokoju nie zostało i śladu?
A na dzień dzisiejszy cukierniczka samouk Laura Loukaides ma duże uznanie i nawet stała się prawdziwą gwiazdą internetu. Tym razem użytkowników sieci zachwyciła nowa seria słodkich prac Laury w postaci ...ulubionych fast foodów i innego zupełnie niesłodkiego jedzenia.
Uwaga, przeglądanie zdjęć może dodać wirtualnych kalorii!