Dziękuje za to, że dzisiaj byłeś tym ojcem, który jest jej potrzebny

Dzieci, których kochają, stają się dorosłymi, którzy wiedzą, jak kochać.
dziękuje za to że dzisiaj byłeś tym ojcem który jest jej potrzebny

Dzisiaj rano moja 9-letnia córka poprosiła mnie wziąć ją ze sobą do kawiarni. Ona przyniosła przędzę i szydełko, wziąłem gazetę, laptop i telefon. W rzeczywistości to śniadanie miało być takie samo, jak dziesiątki śniadań: siadamy za jednym stołem i każdy zajmuje się swoją sprawą – córka rysuje, czy robi coś na szydełku, ja odpowiadam na listy, składam harmonogram na tydzień lub dorabiam pracę. Czy znajomo to brzmi?

Lecz dziś ona poprosiła: "Tato, a możesz dziś nie czytać gazety i nie sprawdzać poczty? Czy możemy po prostu pobyć trochę razem?".

Nie przesadzam. Akurat takie pytanie ona zadała.

Więc dzisiaj byliśmy razem. Ona pokazała mi, co robi na szydełku i opowiedziała co wyjdzie, kiedy ona zakończy. Wspomniałem dzień jej pojawienia się na świecie. Pogadaliśmy o tym, czy są pary za sąsiednimi stolikami "na randce" czy nie (ona lubi przedstawiać ludzi "na randce" – opiera się głową na rękę i olśniewająco uśmiecha się). Ona opowiadała o swoich przyjaciołach i ich chomikach, a ja patrzyłem jak ona je swoją kanapkę i myślałem jak bardzo ją kocham.

Przed wyjściem poszedłem do kasy, żeby zapłacić za śniadanie i kupić chipsy jej bratu. Kiedy wróciłem na naszym stoliku leżał listek papieru. Córka powiedziała, że do niej podeszła nieznajoma kobieta i zapytała, czy czasem nie z ojcem ona przyszła i poprosiła przekazać mi notatkę. Rozejrzałem się – żadnej kobiety już nie było i przewróciłem kartkę. Po drugiej stronie było napisane:

"Pracuję w szkole, gdzie wiele dziewczynek nie mają ojców. A ci, którzy mają, rzadko otrzymują od nich 100% uwagi; ojcowie rzadko zachowują się tak, jak pan tym niedzielnym rankiem. Nawet nie przedstawiacie, jaki prezent zrobiliście wszystkim nauczycielom waszej dziewczynki i na ile oni byliby szczęśliwi to zobaczyć".

Ta notatka bez podpisu posadziła mnie na miejsce. Nagle poczułem wstyd. Spodziewam się, że wiele osób przeczytawszy ją zastanowią się.

Proszę nie czekajcie, aż wasze dziecko, czy inny bliski człowiek poprosi zwrócić na niego uwagę, jak zdarzyło się prosić mojej córce – on lub ona mogą tak i nie mieć odwagi. Nie czekajcie, że ktoś zostawi dla was notatkę – takie piękne uczynki zdarzają się bardzo rzadko.

Chcę tylko, żebyście rozdzielili ze mną ten prezent: znajdźcie dziś czas, może nawet zupełnie niedużo dla tego kogo kochacie. I jeśli widzicie (w kawiarni, na ulicy, nieważne), jak to odbywa się z kimś innym– zostawcie notatkę. Zapewniam, ona swoja sprawę zrobi.

David.

 
 
 
Błąd w tekście? Zaznacz go i kliknij: Ctrl + Enter Systema Orphus© Orphus
Oferty pracy | Kontakty