Fanny Ardant o tym, czego boją się kobiety

Mam w nosie wszystkie stereotypy, które nam nawiązuje społeczeństwo, wymagające od nas być seksualnymi sztuczkami do głębokiej starości. Stąd wszystkie kompleksy i liczne strachy kobiety: strach być sobą, prawdziwą, strach postarzeć się i utracić to, czym obdarowała nas kiedyś młodość – świeżość, seksualność, namiętność, atrakcje, elegancje...
Od wszystkich tych punktów jestem wolna. Jest mi wszystko jedno. Zawsze dotrzymywałam się zasad nieustraszoności i uważam, że głupio bać się nieuniknionego. Oto i nie boję się.
Starość oczywiście jest podobna do ogłoszenia śmiertelnego wyroku i nic już tu nie zrobisz. Ale do swojego "szafotu" chcę przyjść rześkim chodem, z uśmiechem i kieliszkiem wina w ręce. A nie człapać się, odwracać się i udając kogoś innego.