Jak zmienia się życie, kiedy przestajesz czekać?

W swoim artykule "Jak wpuścić cudy do życia, czy życie bez oczekiwań" autor szkoleniowych kursów po poszukiwaniu siebie, Eugenia Miedvedeva, zastanawia się nad tym jak ważne zwolnić swoją świadomość od wiecznych oczekiwań i do czego to może doprowadzić.
Jak zmienia się życie kiedy przestajesz czekać

My w redakcji mamy nadzieję, że te motywujące słowa Eugenii Miedvedevej nauczą was odnosić się do otaczających wydarzeń z łatwością.

– Przestałam na coś czekać i czekać... I w tym momencie raptem na duszy stanęło tak bardzo łatwo, niby zaczęłam żyć, do tego więcej myślałam o tym jak żyć, a tu wzięłam i zaczęłam. Przestałam czekać coś od siebie... Przedtem czekałam, że właśnie w tej chwili otworzy się cały mój potencjał i stanę się taką-taką, napiszę sto artykułów, a lepiej 10 książek, stworzę coś fajnego i temu podobne.

Przestałam czekać od siebie wyników. Przestałam czekać czegoś od innych – że raptem ocenią mnie, zrobią coś, będą dobrzy do mnie i odpowiedzialni... Przestałam oczekiwać od partnera, że on raptem zacznie rozumieć mnie i robić co ja chcę ...

Przestałam czekać na pieniędey, przyjęłam te sumy, które mam. Przestałam czekać czegoś od życia i wymagać, żeby ono coś mi dało... – u mnie wewnątrz siedziało odczucie niesprawiedliwie pominiętej przy podziale – jakby ja tyle wszystkiego robię, a ktoś w ogóle nic nie robi i takie wyniki otrzymuje.

Jeszcze przestałam czekać, że jutro nagle wszystko stanie się pięknie i nie będzie problemów. Mój naiwny dziecięcy aspekt chciał spokoju i beztroski. Aż dorosły aspekt nie uświadomił, że spokój i beztroska wewnątrz, a nie w nieobecności zewnętrznych spraw czy pytań, które należy rozwiązać.

W ogóle przestałam czegoś czekać... Było mi już bez różnicy, co stanie się. Przedtem było mi ważne, aby było tylko dobre, miłościwe, że wszystko po prostu musi być dobrze. Podczas gdy wewnątrz siedział lęk, że raptem stanie się coś takiego, z czym nie sprawię się... Puściłam oczekiwania względem przyszłości, powiedziawszy sobie: "Co będzie – to będzie. Wszystko złoży się dla mnie jak najlepiej".

Nie, mam jakieś plany, które chcę zrealizować, lecz okazało się, że moje plany i to co myślę o nich – bardzo śmieszne w porównaniu z tym, jakie możliwości dla mnie przygotowało życie.

Oczekiwania zatrzymują energię na czymś jednym, maksimum na kilku wariantach. Z reguły na tym, co już jest zbudowano w pamięci. Nie dając energii, żeby poruszać się, nie dając życiu przynosić wszystko co najlepsze dla ciebie... I to najlepsze z reguły to jest to, czego absolutnie nie czekasz.

U mnie wewnątrz było stałe oczekiwanie, a więc w myśli już był zbudowany łańcuszek, jak wszystko musi być – i rozsądek pracował z napięciem, żeby wzorować się temu łańcuszku i nie daj Boże coś przegapić.

Pytanie "jak?" stale kręciło się w mojej głowie: "Jak i jak? Jak? Jak?"

I najbardziej ciekawe, że odpowiedź nie znajdowała się – dużą część odpowiedzi otrzymywałam, kiedy całkiem nie myślałam "jak". Przecież chciałam znać zawczasu, jak wszystko stanie się, a tak nie bywa.

Wcześniej, zanim coś zrobić, musiałam przejść proces przygotowania, a on jest trwały i ciężki i on na tyle czasami zaciągał się, że na działanie już nie było sił. Tak już męczyłam się, że nic nie chciało mi się po tym robić.

To podobnie do tego, jak starannie przygotowywać się do egzaminu, tak mocno, że kiedy przychodzi moment samego egzaminu, na niego sił nie zostaje i ty nie w stanie pokazać najlepsze, na co jesteś zdolna. Zmęczywszy się od tego kompleksu najlepszej, pozwoliłam wewnątrz siebie stać się rewolucji:

Jak stanie się, tak i stanie się... O Boże mój, jak że łatwo poczułam się w tej chwili – było wszystko jedno "jak", jaka różnica... Rozluźniłam się: wszystko będzie, ponieważ ono będzie...

Od tego czasu w moim życiu zaczęły odbywać się cudy:

  1. Stanęłam lepiej słyszeć siebie, do mnie zaczęły przychodzić pomysły. Zaczęłam do nich przysłuchiwać się i zrozumiałam, że mogę ich zrealizować, nawet nie rozumiejąc jak to zrobić. Lecz szłam i realizowałam, w procesie znajdowały się drogi i sposoby.
  2. Zaczęłam robić o wiele więcej, przecież przedtem przygotowywałam się do działania i "zlewałam" się na samym działaniu. Zdziwiłam się, co zaczęło wychodzić o wiele lepiej aniżeli kiedy wszystko sprawdzałam i przygotowywałam się.
  3. Zaczęłam prosić to, czego trzeba w potrzebnej chwili i rezygnowałam z tego czego nie trzeba, nie czekając, że inni ludzie zrozumieją, czy nie zrozumieją.
  4. Wydarzenia dosłownie wpadły do mojego życia i nawet nie zdążam – tyle wszystkiego trzeba zrobić, przy czym z minimalnymi wysiłkami wszystko wychodzi i udaje się. Poza tym zaczęłam sama formować jakieś ważne momenty, a nie prosto reagować na to, co "zdarza się " ze mną.
  5. A ile ciekawych znajomości odbyło się. Dziwię się z temu, że poznaję ludzi na ulicach, w supermarketach, w windach – gdziekolwiek – i nie męczą mnie pytania "jak się zapoznać?" i "gdzie to zrobić?".
  6. A ile razy okazywałam się w potrzebny czas i w potrzebnym miejscu. Wydarzenia zaczęły stawać do łańcuszka i doprowadzały mnie właśnie do tego, czego trzeba było mi w tę chwilę.
  7. Mój średni paragon w supermarkecie obniżył się do 2 razy, przedtem wymyślałam kupować tyle wszystkiego i brakowało mi, teraz wymyślam kupować jakościowe produkty w normalnej cenie.

Dużo rzeczy zaczęły same przychodzić do mojego życia. Nawet to, co przedtem nie pracowało, bez względu na moje intencje i na życzenia które wyrażałam. Nie rozumiałam, co życie daje mi prosto teraz i narzekałam na to, że ono mi nic nie nadaje, jakie ono jest złe, nie troszczy się o mnie i nic mi nie daje. Po prostu nie zauważałam i nie widziałam jego darów, przebywając w oczekiwaniach i starając się stale w myśli znaleźć odpowiedź na pytanie "jak?".

Wszystko okazało się prostsze: brak kontroli i konieczność wiedzieć, jak ono wszystko stanie się – odpuszczam wszystkie oczekiwania, ponieważ stanie się dla mnie jak najlepiej. Zaczęłam odczuwać przepływ życia, jego płynność i zmienność i odzywać się na to, co życie proponuje w chwili obecnej.

źródło:Woman-Universe
 
 
 
Błąd w tekście? Zaznacz go i kliknij: Ctrl + Enter Systema Orphus© Orphus
Oferty pracy | Kontakty