Jeśli związek ma pozostać w tajemnicy, nie powinnaś być w tych relacjach

W ciągu swojego życia Regina doznała wielu różnych przeżyć: przez 18 lat sama wychowywała dziecko, w wieku 41 lat pokonała raka piersi, odniosła sukces i zrobiła błyskotliwą karierę i tylko, gdy miała 45 lat poznała swoją prawdziwą miłość.

Przedstawiamy autorską listę porad i rozważań na temat stosunków.

Był w moim życiu okres — z 20 lat i prawie do 40 — kiedy mężczyźni przechodzili przeze mnie jak bułka tarta przez gęś. W rzeczywistości spotykałam się z tym samym mężczyzną, zmieniało się tylko imię.

Zrozumiałam to dopiero wtedy, gdy po relacjach z jednym gościem potrzebowałam pomocy psychologicznej. Wydawało się, że młody przystojny facet, który obdarzał mnie względami w pracy, drży z pragnienia spotkania się ze mną. Trzy miesiące on dosłownie kręcił się wokół mnie. I właśnie wtedy, kiedy już byłam gotowa zaufać i rzucić broń, on powiedział, że nie może iść na randkę ze mną w weekend, bo do miasta przyjeżdża jego narzeczona. Kto przyjeżdża?

To historia mojego życia. Dlaczego ja jej powtarzam w kółko? W ten wieczór, kiedy powiedziałam, że nie chcę go widzieć, płakałam, modliłam się i przemawiałam do wszechświata: "Dlaczego ja cały czas przyciągam niedostępnych mężczyzn?"

Wszechświat odpowiedziała: "Bo wolnych się boisz".

Psychoterapeutka, która zaleczyła moje najciemniejsze i najgłębsze rany, dała mi podstawowe zasady randek. Ich pierwsze litery tworzą słowo

"STOP". Chciała, żebym trzymała w głowie 4 rzeczy, pierwsza i — najważniejsza:

Tajemnicą. Czy wytrzymają wasze relacje zainteresowane spojrzenie społeczeństwa? Jeśli relacje muszą być trzymane w tajemnicy, nie potrzebujesz takich relacji.

Uraz. Ten związek sprawia ci ból lub w jakiś sposób upokarza cię lub twoje dzieci?

Doznania. Spotykasz się tylko po to, aby uniknąć bolesnych doznań i uczuć? To związek dla własnego uspokojenia?

Pustka. Związek jest pusty, nie ma w nim troski i poświęcenia?

To była wspaniały punkt wyjścia. Z czasem napisałam swoją listę porad na temat relacji:

• Trzymaj się z dala od niedostępnych mężczyzn. Należą do nich geje, mnisi, ci, którzy żyją tam, gdzie ty nie chcesz zamieszkać, żonaci, ci, którzy oświadczyli się i którzy boją się mówić innym, że spotykają się z tobą, aby nie odstraszyć innych dziewczyn.
• Żadnych tajemnic. Jedną moją najbliższą przyjaciółkę mąż zdradzał w ciągu długich lat. To nie był romans, a styl życia. W tym samym czasie odbywały one rodzinną terapię, "pracowali nad swoimi relacjami". Mąż mistrzowsko udawał aktywny udział w zajęciach, ani razu nie wspomniał o innej, ale pewnego dnia złapany był na gorącym uczynku, i to był koniec małżeństwa. Inna moja koleżanka za każdym razem wracała do mężczyzny, mając nadzieję, że on zostawi rodzinę i ożeni się z nią. Cały czas powtarzałam jej: "Jeśli wyjdziesz za mężczyznę, który zdradza żonę, to wyjdziesz za mężczyznę, który zdradza swoją żonę". Podobna zasada dotyczy również płci silniejszej. Jeśli twoja dziewczyna nie mówi siostrze, mamie, koleżankom lub byłemu facetowi, że spotyka się z tobą, zapomnij o niej. Nie bądź dla innych tajnym lotniskiem lub dodatkiem. Jeśli ona nie może być szczera i milczy na temat swojego związku, porzuć ją. Czego potrzebujesz – romansu czy związku?
• Strzeż się uzależnień. Jeśli człowiek jest uzależniony od alkoholu, hazardu, wyścigów konnych, cracku, loterii, seksu, pracy i tak dalej, to znaczy, że jest niedostępny. Strzeż się swojej wewnętrznej potrzeby odnalezienia i leczenia pokrzywdzonej duszy. Jeśli raz za razem wybierasz sobie właśnie takich, których trzeba przywrócić do życia, zapytaj siebie, dlaczego tak się dzieje. Jeśli spodziewasz się, że możesz uratować jego lub ją, pomyśl jeszcze raz. Pierwszy etap dowolnego 12-etapowego programu — uznać swoją bezsilność w tej sytuacji.
• Bądź kuszącą alternatywą. Wszystko co masz, użyj na 100%. Jeden facet, z którym się spotykałam powiedział, że wszystko mu się we mnie podoba, lecz jestem zbyt religijna. Czy to jest możliwe? Chciał, żebym bardziej wierzyła w niego, a nie w Boga. Tę cechę, którą ja sama ceniłam najbardziej, trudno mu było znieść. Nie chcę być z kimś, kto mnie tylko znosi. Jak chcę być z tym, kto mnie docenia.
• Powiedz światu, czego oczekujesz od partnera. Ale najpierw wyjaśnij to sobie. Odznacz każdą błahostkę: wzrost, waga, dochód — odłóż to wszystko i więcej nie wspominaj. Usiądź w ciszy własnej duszy, zejdź w głąb jej i zapytaj: "Czego chcę tak naprawdę?" Zrób listę. W końcu napisz: "Tego czy czegoś jeszcze lepszego". A potem umieść gdzieś daleko w pudełku i zapomnij.
• Nie patrz na opakowanie. Papier, w który zapakowany jest prezent, zwykle nie daje żadnego pojęcia o tym, co jest w środku. Czasami jest lepszy od swojej zawartości. Najlepsze prezenty czasami są wręczane bez żadnego opakowania. Nie eliminuj małych, łysych lub pucołowatych, podobnych do misia, mężczyzn. Zanim wykluczyć ich z listy kandydatów, pomyśl o tym, czego naprawdę chcesz. Nie przeocz człowieka o gołębim sercu, zapatrzywszy się na wysportowanych macho z nienagannym, płaskim brzuchem. Miękkie serce jest bardziej wytrzymałe niż napompowane mięśni. Zapytaj każdą kobietę w wieku powyżej 40.
• Udoskonalaj siebie. Zrób swoje życie tak wspaniałym, że to nie będzie miało znaczenia, czy pojawi się w nim ktoś. Skorzystaj z każdej okazji, by poznać nowych ludzi, udać się na przygodę. Żyj życiem swoich marzeń, a nie szukaj mężczyzny lub kobiety swoich marzeń. Jak tylko przestaniesz gonić za motylem, on sam delikatnie usiądzie ci na ramieniu.
• Zamiast szukać sobie tego jedynego, bądź tą jedyną dla siebie. Otwórz swoje najlepsze, najgłębsze, najbardziej autentyczne "ja". Bądź atrakcyjna dla siebie. Dla każdego na świecie znajdzie się ktoś. Jeśli próbujesz przeistoczyć się w inną osobę, twój jedyny człowiek może nawet nie zainteresować się, bo on patrzy na kobietę, którą właśnie przestałaś być.