La Tomatina
Tradycyjnie w końcu sierpnia ulicami hiszpańskiego miasta ciekną rzeki pomidorowe. Tam przebiega festiwal La Tomatina, w czasie którego tysiące ludzi obrzucają się nawzajem pomidorami. Święto, które jest bardziej podobne do karnawału, obchodzone jest każdego roku już w ciągu 70 lat.
La Tomatina trwa cały tydzień, łączy w sobie muzyczne występy, jarmark, paradę, tańce i fajerwerk. Kulminacja święta – uliczne batalie pomidorowe. Każdego roku w tym szaleństwie pomidorowym uczestniczy tysięcy Hiszpanów i gości miasta, miażdży się około 100 ton pomidorów.
Nasza Redakcja przedstawia najlepsze kadry z minionego święta, które bez wątpienia naładują energią i dobrym humorem.
La Tomatina jest wizytówką hiszpańskiego miasta Buñol w ciągu wielu lat.
Buñol zamieszkuje około 10 tys. mieszkańców, jednak w czasie festiwalu miasto odwiedza około 40 tys. Hiszpanów i turystów z innych państw. W roku 2002 centralne biuro turystyki mianowało festiwal w Buñol międzynarodowym.
Ta tradycja bierze swoje początki w roku 1945. Pierwsza bitwa na pomidory odbyła się w trakcie bójki na święcie z okazji zakończenia lata. Dzięki temu, że bójka odbyła się obok stoisk z warzywami i owocami, pomidory były swoistymi pociskami.
Przed rokiem 1975 każdy z mieszkańców zabierał na święto własne pomidory. Później pomidory zaczęli przywozić mnisi orderu Świętego Ludwika Bertranda, który jest patronem miasta. A zaczynając od roku 1980 władze miejskie organizują święto.
Sygnałem do rozpoczęcia bitwy służy armatni wystrzał, który daje znać do rozpoczęcia bitwy. Po tym sygnale na ulicach miasta pojawiają się ciężarówki z pomidorami.
W dniu bitwy na pomidory w mieście jest zakazany ruch transportem.
Bitwa polega na wzajemnym obrzucaniu się pomidorami, organizatorzy zalecają uprzednie zmiażdżenie ich w dłoniach, by uniknąć ewentualnych obrażeń. Wskazany jest luźny ubiór, który najprawdopodobniej nie będzie nadawał się do ponownego użytku oraz pełne i wiązane buty, które mocno trzymać będą się na nogach. W celach bezpieczeństwa zakazane jest wnoszenie przedmiotów mogących stwarzać zagrożenie, przede wszystkim szklanych opakowań.
Zasadą jest także zakaz wzajemnego zrywania i rzucania koszulkami i przeszkadzanie ruchowi ciężarówek z pomidorami.
Aby sok pomidorowy nie trafiał do oczu, organizatorzy zalecają zakładać okulary przeciwsłoneczne.
Dzięki tym prostym zasadom, które były uchwalone w roku 1959, na żadnej La Tomatina nie doszło do jakichś poważnych wypadków.
Hiszpanie zawsze znajdą czas na miłość, nawet w najbardziej ekstremalnych sytuacjach!
W czasie bitw na pomidory, które trwają kilka godzin, zamykają się wszystkie sklepy, kawiarnie, etc. W przeddzień bitwy fronty kamienic na głównym rynku Buñol oraz budynki z sąsiednich ulic są zabezpieczane trwałymi plandekami przed zabrudzeniami elewacji i balkonów.
Dziewczyna się chowa w bramie, gdy ludzie obrzucają sie nawzajem pomidorami.
Dzikie tańce w jeziorze z soku pomidorowego na festiwalu La Tomatina.
Kończą się batalie pomidorowe kąpielą w basenie, wypełnionym sokiem pomidorowym i wspięciem na nasmarowany mydłem słup, na szczycie którego znajduje się tradycyjna szynka hiszpańska.
W końcu mieszanka pomidorowa sięga kostek, a najbliższe budynki i ludzie pomalowane są na czerwono.
Szczęśliwi uczestnicy jeszcze raz przypomną sobie to wspaniałe święto.