Najbardziej miła bajka na dobranoc

Jeśli kiedykolwiek trzeba przeczytać komuś bajkę na dobranoc to lepszej niż tej nie znajdziecie.
miła bajka

Nastał czas spać i malutki zajączek mocno uchwycił dużego zająca za długie-długie uszy. On chciał dokładnie wiedzieć, że duży zając go słucha.

– Wiesz, jak cię kocham?

– Oczywiście, nie, kochanie. Skąd mam wiedzieć?

– Kocham cię – oto tak! – i zajączek rozłożył łapy szeroko-szeroko.

Ale u dużego zająca łapy są dłuższe.

– A ja cię – oto tak.

"Och, jak szeroko" – pomyślał zajączek.

– Wtedy kocham cię – oto tak! – i on pociągnął się w górę z całej siły.

– I ja ciebie – oto tak – pociągnął się za nim duży zając.

"Oho, jak wysoko – pomyślał zajączek. – Chciałbym tak!"

Tu zajączek domyślił się: przewrócił się na przednie łapy, a tylnymi w górę!

– Kocham cię do samych końców tylnych łap!

– I ja cię – do samych końców twoich łap – podchwycił go duży zając i podrzucił w górę.

– No, wtedy... wtedy... Wiesz, jak cię kocham?... Oto tak! – i zajączek podskoczył-zakręcił się po polanie.

– A ja cię – oto tak – uśmiechnął się duży zając i tak podskoczył, że dostał uszami do gałęzi!

"Ale to skok! – pomyślał zajączek. – Gdybym tylko ja tak mógł!"

– Kocham cię daleko-daleko po tej dróżce, jak od nas do samej rzeki!

– A ja cię – jak do rzeki i do-o-o-o tych pagórków...

"Ale to daleko" – sennie pomyślał zajączek. Więcej nic nie przychodziło mu do głowy.

Tu w górze, nad krzakami, on zobaczył duże ciemne niebo. Dalej nieba nic nie istnieje!

– Kocham cię do samego księżyca – szepnął zajączek i zamknął oczy.

– Trzeba że, jak daleko... – duży zając położył go na łóżku z liści.

Sam położył się obok, pocałował go na noc... i szepnął mu do samego ucha:

– I ja kocham cię do samego księżyca. Do samego księżyca ... i z powrotem.

 
 
 
Błąd w tekście? Zaznacz go i kliknij: Ctrl + Enter Systema Orphus© Orphus
Oferty pracy | Kontakty