Nepalskie wzgórze Swayambhunath: lądowisko kosmitów czy ich arsenał śmiercionośnej broni ?

Fakt, że goście z innych planet coraz częściej odwiedzają Ziemię, dziś poddają w wątpienie tylko najbardziej zagorzali sceptycy. Ale nawet oni nie mają żadnych argumentów, jeśli chodzi o dowody na istnienie przybyszy na nepalskim wzgórzu Swayambhunath, na którym wzniesiono świątynię, ukrywającą zaskakujący sekret.

Co to jest Swayambhunath?

Jak w ogóle udało mu się zainteresować ufologów i naukowców jako dowód kontaktu z cywilizacjami pozaziemskimi? Wzgórze znajduje się w Kathmandu, stolicy Nepalu. 200 tysięcy lat temu w tym miejscu było głębokie jezioro, nad którym była tylko jedna mała wysepka. To znają wszyscy lokalni mieszkańcy: ich legendy zachowują historię Swayambhunath, który był tym samym samotnym miejscem twierdzy pośrodku wody.

Pewnego dnia wzgórze odwiedził Budda, a dokładniej jego inkarnacja w postaci samopalającego się ognia uwięzionego w stupie. Później uwolnił się z niej, ale wokół stupy położone były tybetańskie klasztory i szkoły klasztorne. Każdy chciał być jak najbliżej do stupy: nawet dziś do niej przychodzą każdego dnia rzesze pielgrzymów, pokonując schody z 365 stopni – według liczby dni w roku.

Współczesny Swayambhunath jest główną buddyjskią świątynią, górującą nad resztą miasta. U stóp głównej stupy leży Wadżra, starożytna broń bogów. Właśnie Wadżra była przyczyną pierwszych przypuszczeń, że Swayambhunath jest nie tylko kolejnym obiektem kulturowym i duchowym na mapie świata.

Jak prawdziwa broń bogów udowodniła istnienie kosmitów?

Wadżra jest mitologiczną bronią, wcześniej postrzeganą wyłącznie jako mitologiczny przedmiot, jak naprzykład sandały Hermesa lub jabłko Heleny Pięknej. Nie został stworzony przez człowieka: każdy mnich buddyjski potwierdzi, że prawo do jego wytwarzania miał tylko Tvashtar, łącząc kości mędrca Dadhici z metalami. Wadżra była używana przez króla bogów Indrę w walce z asurycznymi demonami – i to ona pomogła mu wyjść zwycięsko z bitwy. Ale jak ona trafiła na wzgórze Swayambhunath?

Nikt nie zna odpowiedzi na to pytanie. A także pytanie, kto był świadkiem pojawienia się stupy 200 tysięcy lat temu. Stupa kształtem przypomina rakietę kosmiczną, dlatego trudno wątpić, że ona może być częścią statku kosmitów. Leżąca obok niej wadżra wygląda jak obiekt przypadkowo upuszczony przez obcych bogów.

Ten kij z dwoma wierzchołkami po końcach jest jednocześnie symbolem męskiego i żeńskiego początków. W tłumaczeniu z sanskryckiego wadżra oznacza "diament" - a współcześni naukowcy wiedzą, dlaczego została wybrana właśnie taka nazwa. Za pomocą wadżry można kroić dowolny metal bez względu na jego twardość. Jest to kolejny argument przemawiający za tym, że wadżra nie mogła być stworzona przez człowieka. Starożytne księgi piszą, że wadżrą można było przecinać góry i niszczyć całe miasta i zabijać innych bogów – przy jednym warunku, że wadżrę weźmie w ręce tylko Bóg żywy.

Wadżrę w pobliżu stupy Swayambhunath próbowano przenieść w inne miejsce w XVII wieku na polecenie króla Nepalu Pratap Mell. Ale nawet nie mogli ją poruszyć. Starsi mieszkańcy ostrzegali króla: powiedzieli mu, że z pokolenia na pokolenie przekazuje się legenda o tym, że niegdyś obcy bogowie powrócą i zechcą zabrać swoją niesamowitą broń, więc jej nikt nie powinien dotykać. Ale czy ludzkość jest gotowa na takie spotkanie?