Oryginalne zabytki, ozdobione...śmieciami

Mało tego, dzięki swojej oryginalności te miejsca przyciągają corocznie wielu turystów z całego świata. Spróbujemy się zorientować w tym, czy naprawdę te miejsca są tak niezwykłe, że wielu turystów jest w stanie zmienić kilka lotów, aby jednak zobaczyć te zabytki.

1. Biustonosze, biustonosze, biustonosze...

Zacznijmy od ogrodzenia z biustonoszów, znajdującego się w centralnej części regionu Otago w Cardron. Wcześniej to był zwykły wiejski płot, a teraz – prawdziwy obiekt turystyczny ozdobiony bielizną.

A wszystko zaczęło się pod koniec grudnia 1999 roku, kiedy nie wiadomo skąd na druty ogrodzenia ktoś powiesił cztery biustonosza. A w lutym 2000 roku na nim wisiało 60 staników, a do końca roku liczba takiego ubrania osiągnęła 200.

Ciekawe, że wśród mieszkańców, którzy w przytłaczającej większości szczycili się tak niezwykłą atrakcją byli tacy, którzy myśleli, że ten obiekt jest upokarzający. Mało tego, mówili, że ten odcinek drogi niebezpieczny dla kierowców. Przecież te często są nieuważni za kierownicą, bo odwracają się, aby zobaczyć ciekawą dekorację ogrodzenia.

Na szczęście dla wielu Nowozelandczyków na dzień dzisiejszy atrakcja ze staników przyciąga wielu turystów i profesjonalnych fotografów. Ponadto w 2017 roku na ogrodzeniu są zawieszone już tysiące biustonoszy.

A w ciągu ostatnich kilku lat, dzięki tej niezwykłej atrakcji wolontariuszom udało się zebrać pieniądze dla Fundacji na rzecz walki z rakiem piersi (do ogrodzenia przymocowane są małe różowe pudełka).

2. Teraz o o szczoteczkach do zębów

A co powiesz o ogrodzeniu ozdobionym szczoteczkami do zębów gwiazd, wśród których aktor Bret Mckenzie i premier Nowej Zelandii Helen Clark. Ten zabytek znajduje się przy cichej, wiejskiej drodze Te Pahu w pobliżu Hamilton. Dzięki szczoteczkom szary i pozornie nijaki płot stał się prawdziwą ozdobą drogi. Fundament, a dokładniej pierwszą szczoteczkę do zębów, na nim powiesił lokalny mieszkaniec Graham Cairns. Kto by pomyślał, że dziesiątkom ludzi spodoba się jego kreatywny pomysł i zaczną zostawiać tu swoje przedmioty higieny osobistej.

3. Kto potrzebuje klapek?

I jeszcze jedno niezwykłe ogrodzenie, a dokładniej ogrodzenia Nowej Zelandii, ozdobione są tradycyjnymi japonkami. Nowozelandczycy te buty nazywają dzhandaly (w tłumaczeniu z japońskiego sandały). Nawiasem mówiąc nie wiadomo, kto stał się pierwszym człowiekiem, który postanowił nie wyrzucać swoich butów, a ozdobić nimi ogrodzenia. Mimo to sandały stały się symbolem narodowym kraju.

4. Ogrodzenie z kół

Jednoznacznie brzmi dziwnie, ale wygląda bardzo, bardzo kreatywnie. Takie piękno można zobaczyć w pobliżu głównej drogi Kingston. Ten płot wykonany jest ze starych kół samochodów ciężarowych.

5. Znoszone buty, stare zabawki i boje

Nie wiesz, jak upiększyć drewniany płot? Nowozelandczycy w tym biznesie to prawdziwi profesjonaliści! Spójrz tylko na to ogrodzenie w Voodhill, Northwest Oakland. Najdziwniejsze jest to, że nie znalazł się ten, który zabrałby sobie te buty gumowe.

A oto ogrodzenie przy drodze w pobliżu Przylądka Palliser, w Vairarap, zdobią kolorowe boje. Niezwykle i kolorowo. W centralnej części Taranaki jest betonowy mur z setkami dziecięcych zabawek. Został stworzony w 1997 roku przez lokalną mieszkankę Fei Yang.

W pobliżu domu dziewczyna znalazła dziecięcą zabawkę. Aby dziecko mogło ją znaleźć, Fay przyczepiła zabawkę do betonowej ściany. W rezultacie wiele dzieci zaczęło zostawiać tu swoje stare samochodziki, lalki i inne, przemieniając szarą ścianę w coś wyjątkowego i miłego dla oka. Nawiasem mówiąc, długość tej ściany sięga 20 metrów.