Po weselu ta para wcieliła w życie to, o czym marzy wielu z nas
Matt i Jessica Johnson pobrali się, a potem zrobili to, czego od nich nie spodziewał się żaden człowiek z ich otoczenia – sprzedali swój dom, porzucili karierę menedżera i finansisty, kupili mały jacht i już od prawie 4 lat podróżują po morzach w towarzystwie kota George'a.
Żyjąc z około 1000 dolarów miesięcznie na dwie osoby, odwiedzili już 16 krajów, w tym Bahamy, Jamajkę, Kubę i Peru. I nie zamierzają przestać na tym. Jesteśmy zafascynowani historią tych odważnych i kochających się ludzi.
"To się stało latem 2007 roku. Odpoczywaliśmy nad jeziorem Michigan, i zastałam Matta rozglądającym łodzie w morze" – mówi Jessica.
"Następnie spojrzał na mnie i zapytał: "No co Jes, możemy teraz kupić dom lub wydać wszystkie nasze oszczędności na łódkę. Jak myślisz, co jest lepsze?" Więc postanowiliśmy, że chcemy spędzać letni sezon na wodzie".
"W czerwcu 2011 roku sprzedaliśmy swój dom... I wtedy zdaliśmy sobie sprawę, że chcemy udać się w podróż, która zmieni całe nasze życie. Jak długo to potrwa? Może 5, 6 lat lub więcej – nie ma znaczenia".
"Znaleźliśmy George'a w 2012 roku. Jest świetnym członkiem zespołu. A w czasie burzy lub nawałnicy udaje mu się stać na nogach jeszcze mocniej niż nam".
"Podróże bardzo fajnie wzmocniły nasze relacje. Tutaj na statku, nie ma czasu na to, aby obrażać się na siebie. Bo jesteśmy jedną drużyną".
"Nasze życie było typowym przykładem amerykańskiego snu: chodzisz do szkoły i na uniwersytet, wychodzisz za mąż, kupujesz dom, budujesz swoją karierę".
"Ale potem zdaliśmy sobie sprawę, że spędzaliśmy zbyt wiele czasu na niekończącym się oglądaniu telewizji, nic wartościowego nie tworząc i nie dostając żadnych prawdziwych wrażeń. Chcieliśmy to zmienić. I zmieniliśmy".