Przykazania pracoholika - znajdź swój bilans
Kiedy praca wychodzi dla człowieka na pierwszy etat, zaćmiewając sobą inne strony życia - to pierwsza oznaka syndromu pracoholika. Czasami takie okresy zdarzają się i bywają nawet pożyteczne, na przykład jeśli człowiek chce oderwać się od depresji. Jednak co roku stosunek do pracoholizmu staje się coraz bardziej negatywny. Nic dziwnego, przecież takie tematy na żeńskich forach jak "mąż/chłopiec pracoholik, co robić" czy "jak żyć z pracoholikiem" rodzą się każdego dnia. Chcemy poznać czym jeszcze jest niebezpieczny pracoholizm i jakie przykazania muszą dotrzymywać się pracoholicy, żeby ich styl życia odpowiadał zdrowemu rytmowi.
W czym jest niebezpieczeństwo pracoholizmu?W pracy spędzamy dużą część czasu. Głupio starać się go przeżywać od urlopu do urlopu. Dlatego pracowitość, zadowolenie od procesu pracy - to bezwzględne plusy. Jednak zdarza się, że praca staje się jedynym sposobem samorealizacji człowieka. I oto wtedy powstają problemy:
- W rodzinie i życiu osobistym. Kiedy druga połowa odczuwa, że praca zajmuje kochanemu/kochanej znacznie bardziej miejsca, aniżeli relacji, skandalu nie uniknąć. Kobieta-pracoholik może utracić duchowny związek ze swoimi dziećmi i nie zauważyć tego momentu, kiedy mąż pójdzie wypasać się na cudzą kuchnię. Samotna dziewczyna-pracoholik ryzykuje zasiedzieć się jako stara panna. A jeśli pracoholikiem jest mężczyzna to najprawdopodobniej jemu zdarzy się albo regularnie brać udział w rodzinnych skandalach, które będzie przeprowadzała skrzywdzona żona, albo cieszyć się usługami kobiet na jedną noc. Cóż, albo po prostu żona zacznie go zdradzać.
- W relacjach z przyjaciółmi. Pomimo faktu, że przyjaciele są lojalni wobec naszych zachwytów, prędzej czy później i oni zauważą przemiany. Ktoś spróbuje wyciągnąć ciebie z objęć pracoholizmu, a ktoś po prostu oddali się, czasami nieodwracalnie.
- Ze zdrowiem. Psycholodzy dawno sprowadzili pracoholizm do rangi choroby, która kradnie siły z organizmu i prowadzi do długotrwałych depresji.
- W pracy. Jak to nie paradoksalnie brzmi, pracoholicy rzadko osiągają niesamowite wysokości w karierze. Przecież dowolna praca wymaga komunikowania, kontaktu z kolegami. Poza tym pracoholicy są skłonni do tak zwanego "wypalania" się. I poważne firmy uwzględniają ten czynnik.
Jeśli odczuwasz w sobie początki pracoholizmu, spróbuj dotrzymywać się następnych przykazań:
- Ogranicz pracę tylko czasem w pracy. Nie należy długo przesiadywać w biurze, kiedy wszyscy koledzy dawno poszli do domu. Nie bierz pracy do domu, nie marnuj na nią swoich dni wolnych. Wyjątki mogą być, lecz nie muszą stawać się zwyczajem. Wszystkich pieniędzy nie zarobisz.
- Nie dopuszczaj pracownikom siadać sobie na szyję. Pracoholicy często stają się ofiarami kolegów, wykonując drobne zadania.
- Stawiaj sobie cele niezwiązane z pracą. Na przykład nauczyć się języka obcego, pojechać na nocne safari, czy nauczyć się tańczyć salsę.
- Doskonal się w innych obszarach. Prościej mówiąc znajdź sobie hobby. Bądź wszechstronnym człowiekiem.
Jeśli zastanawiasz się jak zostać pracoholikiem, dotrzymuj się tych przykazań dokładnie odwrotnie. Pracuj dla dobra procesu, odsunąwszy wszystkie inne obszary na dalszy etat. Odchodź w proces pracy z głową, nie zwracając uwagi na to jak są zasmuceni twoi krewni w tę chwilę, kiedy do śniadania siadasz z dokumentami z pracy. Nie odmawiaj możliwości przychodzić do biura pierwszej i zostawiać go za dziesięć minut do zamknięcia metra. Nie trać kosztownego czasu na przyjaciół i jakieś wątpliwe hobby jak hodowlę kaktusów. Odżywiaj się fast foodem, żeby nie odwrócić się z biznes-lady do gospodyni domowej. A w porze lunchu i całkiem można obejść się filiżanką kawy.
Mamy nadzieję, że rozumiesz, że to wszystko jest żartem. Nie bądź niewolnikiem pracy (jak mityczny pracoholik Syzyf). Pozwól twojemu życiu być pełnym!