Witamy w najpiękniejszej wiosce na świecie
Proponujemy obejrzeć kilka zdjęć z tego fantastycznego miejsca.
Tradycja upiększania domu kwiatowymi ornamentami istnieje w tej miejscowości jeszcze z końca XIX wieku.
W Zalipiu zdobią wszystko, na czym można malować.
Nie zdziwiłbym się, gdybym i u psa zobaczył pomalowaną obrożę.
Farby na ornamentach, a często i same ornamenty odnawiane są raz w roku – wiosną, do Wielkanocy.
Początkowo zajmowały się tą sztuką kobiety. Teraz na wsi jest klasa, gdzie chętni uczą się zalipskiej techniki malowania
Farby wytwarzane są samodzielnie z dostępnych materiałów – popiołu, gliny, wapna i cegły.
Pędzle robi się też własnoręcznie – do tego używane są włosy krowy.
Od połowy XX wieku w polskiej wiosce odbywa się coroczne święto – "Malowana chata".
Gospodyni domów starają się przewyższyć swoje rywalki w umiejętności dekorowania domu, tworząc coraz to nowe wzory.
Obrazy pokrywają nie tylko elewacje domu i przybudówki, ale i ściany domu, meble i naczynia.
Zagroda artystki ludowej Felicji Curyłowej.
Rolnik sprawdza kopyta dwumiesięcznego źrebaka. Za jego plecami kurnik.
To nie tylko wieś-muzeum, a prawdziwa zamieszkiwana wieś.
Zegar słoneczny.
Piękny domek dla królików. Nie jest zbyt nowy, ale pomalowany.
Turystów tu jeszcze niedużo, więc wokół panuje wiejska cisza i spokój.